Zabrałam ją z tego żłobka i już nigdy tam nie wróci
Czy mnie fantazja ułańska poniosła, czy ja niewystarczająco zgłębiłam temat żłobka, czy po prostu miałam pecha, bo w czepku to ja urodzona raczej nie jestem. Co mnie podkusiło, żeby ją tam oddawać.