Tradycyjne i nie tradycyjne pomysły na gwiazdkowy prezent dla dziecka

Zrobię to tylko raz. Obiecuję. Z tej okazji przeszłam na drugą stronę internetu. Wzięłam pod lupę rankingi zabawek. Tegoroczne targi. Wyczytałam opinię. Przeszperałam blogi. Sama widziałam, dotykałam i mogę spokojnie polecić. I ufff skomponowałam. Listę 10 zabawek, których nie może zabraknąć pod choinką.

Z marką janod związana jestem od początku macierzyństwa. Ich zabawki to stały element przy każdej nadarzającej się okazji (dzień dziecka, urodziny Julii). Dlatego nie wyobrażam sobie, żeby mogło ich zabraknąć przy okazji gwiazdki. Drewniane, bardzo dobrze wykonane, trwałe, a moje dzieci je uwielbiają- a to dla mnie najlepsza rekomendacja. Absolutnym hitem, hitów jest kuchnia. Dzień w domu zaczyna się właśnie tam. To takie małe serce ich małego salonowego kącika. Choć kuchnia to prezent dla Starszaka na urodziny, to młodszy już staje do zlewu i codziennie robi „porządki” w szafce.

Przy okazji tej kuchni nie sposób nie zwrócić uwagi na cenę. Ostatnio w duszy gra mi filozofia minimalizmu. Stopniowo redukuję zawartość garderoby, butów i zabawek też… Mój dziadek jest przewspaniały, przekochany, kocha swoje prawnuczki miłością jedyną ale na jedną wadę… Nie przyjedzie bez kinder niespodzianek, wafelków, snikersów i… zabawek. Kupuje zawsze i kupuje cokolwiek. W ten sposób mieliśmy w pokoju małą dziadkową graciarnię. Niestety już po kilku razach zabawki nie nadawały się do ponownego użycia. Jak zobaczyłam, że z jednej zabawki tak po prostu wypadła bateria to nawet się wkurzyłam, że temu mojemu kochanemu dziadkowi nawet nie mam serca uwagi zwrócić, że to co on kupuje to nie do końca jest bezpieczne. Serce mnie bolało jak te zabawki w koszu lądowały, ale do niczego już się nie nadawały, a eksponatów też nie potrzebujemy. Jakby tak zebrał kwotę wydaną na te wszystkie zabawki to jestem więcej niż pewna, że można by było kupić coś jednego a porządnego, coś czym będą bawiły się do dziś.

Taka jest też moja zabawkowa filozofia. Minimalizm. Nie trzeba mieć dużo. Wystarczy mieć- dobre. Warto czasami poprosić rodzinę o „zrzutkę”. Fajnie mieć zabawkę, która posłuży na lata, niż stos zabawek, który będzie zalegał na dnie kosza.

Dlatego zabawki, które wybrałam takie właśnie są. Często polecane, chwalone, czasami ponadczasowe (tak jak kolejka janod- hit nr. 2 w naszym domu), plasujące się na wysokich miejscach w tegorocznych rankingach zabawek. Fajnie było poszukać dla Was tego wszystkiego, a przy okazji znalazłam prezent dla moich maluchów.

Moje propozycje JANOD

1. Kuchnia JANOD– to zdecydowanie nasz sprawdzony numer 1. Prezent Starszaka na 2. urodziny. Nowy mebel w salonie. Z tej niepozornej kuchni wychodzą najpyszniejsze na świecie herbatki, kawki, ciasteczka, muffinki, zupy i wszystko co można sobie wymarzyć. Staramy się o pierwszą gwiazdkę Michelin.

2. Kolejka cyrk– to nasz numer 2. Choć przez kilka miesięcy zamieszkiwała nasz salon i była niekwestionowanym numer 1. Drewniana kolejka to zdecydowanie ponadczasowy i ponadpokoleniowy prezent. Zabawa małymi drewnianymi figurkami świetnie pobudza wyobraźnię i gwarantuje miłe rodzinne popołudnie.

3. Wózek z narzędziami– to jeden z naszych kolejnych prezentów na liście. Sama z dzieciństwa pamiętam, że uwielbałam zabawę narzędziami brata. Zabawa w boba budowniczego sprawiała masę radości. Elegancki wózeczek z pewnością wspomoże naukę chodzenia malucha.

4. Wóz strażacki– to dalej pozostając w temacie budowania, wóz z 27 elementami do składania. Pozostało mi z dzieciństwa sentyment do tego składania. Chyba sama chętnie złożyłabym taki samochodzik.

5. Tablica magnetyczna mała lub duża– multifunkcjonalne narzędzie edukacyjno-kreatywne- ja jestem na tak. Duża może być umieszczona na różnych wysokościach dostosowanych do wzrostu malucha. Natomiast mała walizeczka zawsze może być w wyjazdowym pogotowiu.

Dostępne tu: kuchnia, kolejka, wózek, straż, tablice

1. Jeździk brumee– oceniony przez portal zabawkowicz.pl jako zabawka roku 2016. Nie widziałam, nie dotykałam, ale na pierwszy rzut oka taki wóz z przyczepą całkiem mi się podoba.

2.Lalki nines– są to lalki, które widziałam u innych blogerek (Asia antoonówka polecała na swoim ig i Ania z nebule na swoim blogu). Jak one mówią, że są fajne i warto je mieć to ja im po prostu wierzę. Serce moje skradła na pewno kubanka z chustą. No cudo.

3.Yookido– zabawki tej marki zdobyły wyróżnienie rodziców w konkursie tegorocznej edycji „Wybór Rodziców” inspirowanego targami Kind+Jugend w Kolonii. Zresztą takie zabawki do wody uważam za świetny pomysł. Moje dzieciaki uwielbiają przebywać w wodzie, myślę że to będzie kolejny powód do nie wychodzenia z wanny.

Dostępne tu: jeździk, lalka, yookido

Huśtawka– nie musi być w rankingach, bo to jeden z tych ponadczasowych prezentów. Jeżeli mamy w domu choć odrobinę przestrzeni do wykorzystania to zagospodarowanie jej w ten sposób sprawi dziecku przyjemność w te długie zimowe wieczory. Moje ulubione to te w stylu skandynawskim. W następnym mieszkaniu nie może ich zabraknąć. A tymczasem sezonowo spędzamy czas w jednej takiej na naszym balkonie.

Tekturowe zabawki– nie widziałam ich na własne oczy, nie widziałam ich nawet w rankingach, ale znając zamiłowanie mojej córki do układania/wrzucania wszystkiego do jakichkolwiek półeczek myślę, że mogłoby się jej spodobać. Tekturowe zabawki można też ozdabiać samemu i myślę, że to fajna zabawa.

Dostępne tu: huśtawki 1, huśtawka 2, tekturowe zabawki

Masz jeszcze jakieś pomysły? Podziel się ze mną !