Czas taki trochę inny
To był ciężki czas, najtrudniejsze były ostatnie miesiące. Od rana do nocy sama z dwójką dzieci. A nie przepraszam, nie sama. Moim nieodłącznym towarzyszem było moje zmęcznie. Taki zwykłe fizyczne, co to ma się ochotę zasiąść na kanapie…