Mummy zone

Podróż z dzieckiem

posted by Marta M marzec 12, 2015 5 komentarzy

Ostatnio pisałam Wam o tym, że z dzieckiem warto podróżować, że to sama przyjemność, że podróże kształcą… Zdania nie zmieniam, ale muszę Was troszeczkę uświadomić. Wiecie czym się różni podróż z dzieckiem na tydzień, od podróży z dzieckiem na 3 dni? Spakowaniem o 4 pary majtek i skarpetek mniej, a cała reszta to prostu constans… Tzn, że jak masz plan spakowania się na 3 dni to i tak wynajęcie (w perspektywie dalszych podróży- kupno) dachowego bagażnika, jest sprawą obowiązkową. Ok. Jeżeli zamierzasz dzielić łoże na 3, a spacery przemierzać w chuście/nosidle i na baranach to nie musisz. My musieliśmy.

Nie należę do osób planujących, robiących listę, podążających za listą. Nie ma się czym chwalić, bo wiem że jest to pomocne i pozwala uniknąć konfliktów na linii mąż-żona. Nie wiem jak tam u Was, ale u Nas to ja jestem odpowiedzialna za cały asortyment i za wszystkie jego braki ;). Tfuuu… tfuuu… Już daaaaaawno żadnego konfliktu nie było, nie zapeszajmy. Ale planowanie to nie to samo co bycie gotowym 24h przed, a przynajmniej 12h :). Tak to jest u Nas. Miejsce zbiórki wszystkich bagaży jest w przedpokoju. Jedna torba dla mamy, pół torby dla taty, drugie pół taty zajmuje mama ;), jedna torba dla dziecka- ubranka, druga torba dla dziecka- łóżeczko, trzecia torba dla dziecka- pościel, kocyki, podusia, czwarta torba dla dziecka- pampersy, placyk zabaw, 5 grzechotek, 3 maskotki, maści, kremiki, apteczka. Torba podręczna też oczywiście dla dziecka. Do tego torba z aparatem, kilka koszul, wózek z gondolką i jesteśmy ready.

Z mojego punktu widzenia najważniejsza była pora, o której ruszymy. Córa ma swój rytm dnia i to do jej potrzeb starałam się dobrać godzinę wyjazdu. Zależało mi, żeby spała jak najwięcej i to się udało- ponad 500km przejechaliśmy z dwoma przerwami dla niej, a następnym razem 300km tylko z jedną i to dla rodziców ;-).

Jeżeli w pokój hotelowym nie będzie Wam przeszkadzało, że po wstaniu z łózka potykasz się o placyk i te kilka zabawek, które wzięłaś,a łóżeczko turystyczne blokuje drzwi wejściowe, to wszystko w porządku. W każdym innym wypadku wykupuj apartamentowiec.

Wyprawa z dzieckiem to ciekawa przygoda i miła forma spędzenia wolnego czasu całą rodzinką, szczególnie jak w tygodniu cierpicie na „niedoczas”.

A jak tam jest u Was mamuśki, gdzie była Wasza pierwsza podróż z dzieckiem, lub gdzie ja planujecie?

Możesz również zobaczyć

5 komentarzy

BLOG MADAGENE 13 marca 2015 at 14:31

My co 2 tygodnie jeździmy do moich rodziców oddalonych 120 km, chcemy lecieć w tym roku za ocean, ciekawe jak sprawdzi się nasza mała w takiej dalekiej podróży.
Zapraszamy jeszcze raz do Krakowa 🙂 pozdrawiamy i ściskamy

Odpowiedz
Marta M
Marta M 13 marca 2015 at 14:37

Już zazdroszczę tej podróży! Sama nie mogę doczekać się Naszych pierwszych lotów :)… BTW teraz widzimy się w stolicy 😉

Odpowiedz
Gibonikowa mama 12 marca 2015 at 12:22

Och, marzy mi się morze …. :-).

Odpowiedz
Natka 12 marca 2015 at 12:14

U nas jest dokładnie tak samo.
Zawsze jeździmy jak Rumuni nie obrażając Rumunów. Zawsze korzystam ze sposobu mojego męża. Patrzę na siebie i zastanawiam się czy każdą część garderoby mam dla siebie i dzieci. Jak już mam spakowanych 35 toreb i kilka podręcznych to zostaje spakować to wszystko do samochodu. Potem wypakować i znowu spakować i znowu wypakować i puścić 4 prania po powrocie!

Odpowiedz
Marta M
Marta M 12 marca 2015 at 20:16

Pranie, otóż to! Kulminacyjny punkt programu ;).

Odpowiedz