Całkiem serioCiążaMummy zone

Największe marzenie, którego nie udało mi się spełnić podczas ciąży

posted by Marta M kwiecień 5, 2017 2 komentarze

Jak to jest z nami kobietami, że na skutek hormonalnego rollercoaster, w ciąży dopadają nas niecodzienne zachcianki? Nagle stajemy się multitasking women. Płaczemy to zaraz się śmiejemy, chcemy góry przenosić, a zaraz znów opadają nam skrzydła, tak że nawet po zjedzeniu pudełeczka ptasiego mleczka nie obrośniemy w piórka żeby gdzieś podlecieć.

Jazda taką hormonalną kolejką nie zawsze jest łatwa i to nie tylko dla samej siebie, ale i dla otoczenia. Wierz mi na słowo, znam temat lepiej niż Ci się wydaje. Najlepsze co możemy zrobić (w tym wypadku tylko dla siebie, a przy okazji otoczenie też na tym skorzysta) to zaakceptować obecny stan rzeczy. Jeżeli masz ochotę płakać- to płacz. Jeżeli masz ochotę się śmiać, to najlepiej rób to z kimś. A jak nie masz nikogo- to nic nie szkodzi stań przed lustrem i spójrz na tę inteligentną piękność. Czy mogłabyś prosić o lepsze towarzystwo (śmiech) ? Jeżeli masz ochotę jeść to… a nie lepiej daruj sobie to pudełeczko ptasiego mleczka. Nagły wyrzut cukru, a potem szybki spadek i dodatkowe pół kilo nie jest nikomu potrzebne. Twoja energia Cię rozpiera? To leć do teściów przekop im ogródek, zrób porządek w szafie i na balkonie i nie zapomnij zrobić czegoś dla siebie. Skorzystaj z okazji, którą zaraz zaserwuję Ci na talerzu, bo już NIGDY w ŻYCIU więcej może Ci się nie powtórzyć. Ja kiedyś przeoczyłam swoją. Nie popełnij mojego błędu.

Światło, kamera, akcja !

Wiecie co chciałam zrobić będąc w ciąży? Na fali mojej energii i zachwytu nad pięknie wyglądającym brzuszkiem postanowiłam, że choć na chwilę stanę się modelką. Tak dokładnie dobrze przeczytałaś M-O-D-E-L-K-Ą. Moja przygoda z showbiznesem skończyła się na castingu do programu „The stars” jak miałam siedem lat. Później przez kolejnych 17. wiosen chęć zabłyśnięcia przed reflektorami była mocno uśpiona. Aż do dnia gdzie moje ciążowe hormony postanowiły dać mi jeszcze jedną szansę w modelingu.

Autografy później…

Widziałam dla siebie dwie możliwości, albo będę robiła kilometrówki w centrum Warszawy licząc, że wpadnę na jakiegoś wielkiej sławy fotografa, który to akurat będzie potrzebował takiej modelki z takim brzuszkiem jak ja. Druga opcja jest taka, że mogłam obdzwonić redakcje i wszystkie agencje w Warszawie i okolicach, czy oni akurat nie chcą mnie z tym moim ładnym brzuszkiem. Wiecie od czego zaczęłam? Od oczywistego punktu czyli wykonania telefonu do czasopisma M jak Mama, które wówczas namiętnie prenumerowałam. Tam w każdym numerze tyle tych brzuszków, że na pewno jeszcze kogoś potrzebują. Pełna wiary i optymizmu, z długopisem w ręku, żeby oby na pewno dobrze zanotować datę sesji dzwonię i… Nic. Klapa. Mój pewniak zawiódł. Okazało się, że takie sesje planowane są raz na jakiś czas i że ja już przegapiłam swoją szansę. Koniec, brzuszek pęknie i nie stanę w świetle reflektorów. Po dwóch kolejnych telefonach do różnych agencji stwierdziłam, że kilometrówka w centrum Warszawy mogłaby być lepszym pomysłem. Tylko nie wiem czy od tego chodzenia, moje nogi nie spuchłyby tak, że nawet photoshop by tego nie uratował. No nic. Przełknęłam tę gorzką pigułkę i zamknęłam tę moją osobistą porażkę w jednej z moich szufladek z zakładką- lepiej zapomnij.

Dlatego więc…

Jak tylko dowiedziałam się, że klub Enfamama organizuje taki konkurs razem z czasopismem M jak Mama pomyślałam, że nie możesz przegapić tej informacji !

Słuchaj to bardzo proste !

  1. Rejestrujesz się jako klubowiczka Enfamama. Ja już jestem i ciekawe materiały od nich dostaję. Sprawdź to koniecznie ! 25 tysięcy kobiet, bo tyle już jest w klubie, nie może się mylić.
  2. Na TEJ stronie wypełnij krótki formularz i odpowiedz w nim na dziecinnie proste pytanie: Jak dbasz o siebie i maluszka w czasie ciąży?

A teraz uwaga będzie najlepsze NAGRODY:

I miejsce to SESJA FOTOGRAFICZNA, flesze, reflektory, make-upy i grudniowa OKŁADKA w M jak Mama należą do Ciebie ! Dodatkowo jeszcze otrzymasz zestaw akcesoriów dziecięcych.

II i III miejsce to SESJA FOTOGRAFICZNAwywiad w październikowym i listopadowym numerze M jak Mama i również zestaw akcesoriów dziecięcych.

Dodatkowo:

20 najlepszych odpowiedzi zostanie nagrodzonych akcesoriami dla dzieci!

Dziewczyny nawet nie wiecie ile radości bym miała jakbym zobaczyła tam jedną z Was ! Albo Waszą koleżankę, sąsiadkę, daleką kuzynkę. Kupiłabym ten grudniowy egzemplarz i powiedziała. O ! Ja znam tę dziewczynę. A pomyśl jak Ty fajnie byś się czuła. Jak wchodzisz do żabki, lewiatana i lokalnego supersama, a tam Twoja piękna buzia i olśniewający brzuszek. Wszyscy patrzą, podziwiają, a te mniej życzliwe koleżanki- zazdroszczą. To jak wchodzisz w to? Czy wypożyczasz mi swój brzuszek i zrobimy to razem. Photoshop naprawdę robi cuda ;-).

Kliknij tu poniżej PODZIEL SIĘ i tę piękną małą złotą literkę „f” i pomóż innym dziewczynom spełnić ich MARZENIA !

Możesz również zobaczyć

2 komentarze

Humba 8 kwietnia 2017 at 21:48

Chyba mnie namówiłaś:0

Odpowiedz
Marta M
Marta M 8 kwietnia 2017 at 22:23

Aaaaa to cudownie ! 3mam mocno kciuki i czekam na wynik 😀 !

Odpowiedz

Skomentuj