Baby zoneCiążaMummy zone

Jak utrzymać zgrabną sylwetkę w ciąży?

posted by Marta M lipiec 1, 2015 17 komentarzy

Wiecie jaki tekst moich koleżanek najbardziej rozkłada mnie na łopatki? „Boję się zajść w ciążę bo przytyję”. Otóż, żeby nie musieć tłumaczyć każdej z osobna, powiem Wam tu wszystkim razem zgromadzonym. Od ciąży się nie tyje, tyje się od JEDZENIA!

Wszystkie mity i pradawne teorie dotyczące jedzenia za dwoje już dawno padły. Ciąża to okres zrównoważonej i zbilansowanej diety. Nie dajcie się podpuścić tym wszystkich, którzy chcą uszczęśliwić Ciebie i Twoje maleństwo podsuwając Wam następny talerz zupy, czy dokładając tego pysznego puszystego serniczka.

Przyznam się Wam, że przed samym zajściem w ciążę, też byłam jedną z tych „koleżanek” co to myślały, że jak tylko zajdą w ciążę to kilogramy będę łapały z powietrza, a ciało będzie przybierało bliżej nieznanych kształtów. Już nawet się z tym pogodziłam i miałam swój plan awaryjny na czas zaraz po wyjściu z porodówki. Karnet na siłownię, basen raz w tygodniu i oczywiście obowiązkowy jogging z wózkiem. Myślałam sobie- dam radę, kto jak nie ja. Wierzyłam jeszcze w teorię pamięci komórkowej i tego, że zaraz po porodzie one wszystkie co do jednej same wrócą do punktu wyjścia. Dawałam sobie rok czasu na „powrót do formy”.

Jakież to było moje rozczarowanie jak okazało się, że sama ciąża nie przynosi ekstra kilogramów. Pamiętam jak byłam w 3m.c i zadzwoniłam do mojej koleżanki oznajmić jej wesołą nowinę. Wtedy po raz pierwszy powiedziałam głośno, że rozumiem wszystkie kobiety, które zgłaszają się do ginekologa, dopiero jak poczują pierwsze ruchy. Że to możliwe nie mieć brzucha, czuć się dobrze i nie przytyć, a poza brakiem miesiączki oznaki ciąży są niezauważalne.

Pamiętam jeszcze jedną historię z moim T. jak wybraliśmy się na mecz Ligii Światowej do Atlas Areny. Czekałam na ten mecz kilka dobrych tygodni. Żyłam w przeświadczeniu, że w 23/24 t.c, to będę małą chodzącą piłeczką, wymaluje sobie na moim słodkim brzuszku twarz bobasa, dorobię mu flagi i będę dumnie paradowała przed kamerami, a mój brzuch nie będzie znikał z telebimów. Niestety już na etapie samego malowania czułam, że coś jest nie tak. Moja wizja z przed kilku tygodni odbiega od tego co sobie tu zmalowałam. I oczywiście cały gwiazdorki i telewizyjny plan w sekundzie zrujnował T. mówiąc: „Marta nikt poza Tobą nie będzie wiedział, że jesteś w ciąży”. Kurtyna.

Dobijając do 30 t.c oswoiłam się z moim maleńkim brzuchem i tysiącami teorii na jego temat. Chcesz zachować figurę „głodzisz dziecko”. Co to będzie za dziecko jak Ty „nic” nie jesz? Twoje dziecko urodzi się bardzo małe- hipotrofik normalnie. Te i inne teorie towarzyszyły mi niemal do samego rozwiązania. Z tej całej nagonki wokół mnie nie raz sama świrowałam i pytałam się mojego lekarza, czy ze mną i małą oby na pewno wszystko w porządku? Mimo, że byłam pod stałą opieką i sama czułam się świetnie. Mój lekarz inteligentny człowiek z uśmiechem na twarzy zawsze odpowiadał: tak wszystko w porządku Ty Marta po prostu nie tyjesz!

No jasne, że nie! Ja wcale nie zamierzałam tyć. Chciałam tylko odżywiać się maksymalnie zdrowo tak, żeby temu maleństwu niczego nie brakowało.

Moje słodkie zdobyte 10kg przy wzroście 175cm rozeszło się równiutko. Wbrew zastraszaniu i zapowiedziom kręgu rodzinnych wróżbitów Jula urodziła się idealna- 3240g. A ja dzięki zbilansowanej diecie, ćwiczeniom w ciąży i zdrowemu rozsądkowi powrotem do formy cieszyłam się już po miesiącu, a nie jak zakładał pierwotny plan po roku!

Ciekawe tylko czy w drugiej ciąży też będę taka cwana ;).

No dobra ja już się wygadałam teraz pora na Was. Pochwalcie się swoimi słodkimi kilogramami, ile tam Wam ich przybyło i jak długo czekałyście, aż waga się „wyzeruje” ;)?

Możesz również zobaczyć

17 komentarzy

Sivka 9 czerwca 2016 at 22:21

Spójrzcie na to dziewczyna z polski nagrala na YT video jak jest w ciazy i cwiczy. Jest w super formie przed i po. Warto zobaczyc. Narazie dopiero pierwszy odcinek. https://www.youtube.com/watch?v=01kqNbNHZUU

Odpowiedz
Kasia Kruk 7 stycznia 2016 at 21:21

Pierwsza ciąża + 9 kg przy wzroście 170. Córeczka waga 3490 i 55 cm. Powiem szczerze ze nie używałam żadnych kremów na rozstępy tylko smarowalsm sie zwykła oliwka dla dzieci i zero rozstępów po ciąży, ale ja uważam ze to zasługa genów :-). 1,5 tygodnia po porodzie wazylam juz tyle co przed ciąża (57 kg) pozniej spadło jeszcze 3 kg. Jadłam w ciąży normalnie tylko ze ja to jestem ciasteczkowy potwór 😀 ciekawe jak bedzie wyglądać kolejna ciąża :). Pozdrawiam zdrowka i szczęśliwego rozwiązania życzę 🙂

Odpowiedz
Kaśka 7 stycznia 2016 at 16:23

Przybyło 40, ubyło 45. Wygrywam wszystko! :)))

Odpowiedz
Paulina 7 stycznia 2016 at 16:00

Hahahaha uwaga moje SŁODKIE 30kg zrzucalam równy rok – tyle tez dałam sobie do zrzucenia. Tyłam nawet 3kg w tydzień. No cóż… Bez słodkiego dodatku co godzinę trzęsłam się jak narkoman. Po prostu MUSIALAM zjeść batonika do śniadania, drugiego śniadania, obiadu, kolacji… I między posiłkami. Do tego „smak” na fastfoody i wszystko co nie zdrowe i co kobieta w ciąży raczej powinna odmawiać, ale jak tu sobie odmówić jak na widok samego znaku mcdonalds ślina ciekla mi po łokciach? No i zatrzymana woda w organizmie dołożyla swoje. Mam nadzieję, że w drugiej ciąży zupełnie mi się odmieni i będę wyglądać choć w połowie tak dobrze jak Ty!

Odpowiedz
Marta M
Marta M 7 stycznia 2016 at 22:38

To z Ciebie był niezły batonikowy potwór :-P.
I czekam na drugą ciąże, chętnie będę śledzić 😉

Odpowiedz
Ewelina 7 stycznia 2016 at 09:49

Ja w ciąży przytyłam tylko 4 kg. Wszyscy mówili,że się głodzę, urodzę chore dziecko i ogólnie,że ze mną coś nie w porządku. Lekarz przy każdej wizycie pytał czy dobrze się odżywiam choć bardzo tematu nie drążył gdyż dziecko przybierało i rozwijało się prawidłowo. Dopiero na końcówce coś spowolniło. Zarówno ja jak i mój mąż należymy raczej do tych drobnych i na moje gabaryty to cud,że udało się urodzić dziecko 53 cm i 2690g. Zaraz po porodzie zgubiłam 6 kg czyli już po byłam na minusie 2 kg, ale już ani przy karmieniu ani później nic dodatkowo nie zgubiłam. Sama nie wiem jak to się stało. Przede wszystkim nie odczuwałąm większego apetytu. Jadłam zawsze wtedy kiedy byłam głodna. Dobrze się czułam i byłam aktywna , do 7 miesiąca pracowałam. Chyba synek mnie obiadał:)

Odpowiedz
Joanna Janaszek 7 stycznia 2016 at 09:25

Wygladalas (i teraz tez) pieknie!!! Zrov sobie znowu takie zdjecie czarno-biale, bedzie fajna pamiatka 🙂

U mnie przybyło o zgrozo 30kg, teraz jest -39kg (a jeszcze tydzień temu 38) i idę zbadać tarczycę, bo zaczynam się niepokoić, nie miałam takiej wagi od gimnazjum

Odpowiedz
radoSHE 10 lipca 2015 at 10:17

Haha, to przechodziłyśmy tę ciążę niemal identycznie. Tylko mi gin wiecznie mówił „Pani Agnieszko, ale przybrać to by pani na wadze mogła jednak więcej”. Przytyłam 12 kg, 3 dni po spadło już 8kg, później wraz z karmieniem dużo, dużo więcej. Naprawdę nie pamiętam kiedy przed ciążą ważyłam tyle co teraz. Co do Macdonald. „Czizy” to była moja największa zachcianka ciążowa, normalnie ześwirowałam na ich punkcie i mogłam je jeść kilogramami. Dziś zachodzę w głowę jak to w ogóle możliwe, bleeee.
Btw. Śliczna jesteś!!!:)

Odpowiedz
Monia Cz. 7 stycznia 2016 at 09:40

Ja z kolei też nie miałam z tym problemu bo intensywnie biegalam na taniec brzucha i aerobik dwa razy w tyg. Z zachcianek to tosty z pomidorami i fishmac z mcd też mogłam jej jeść kilogramami.

Odpowiedz
Paulina 3 lipca 2015 at 19:52

zapobiegałaś rozstępom?? 😉 też chcę w przyszłości mieć taki brzuszek po ciąży 😀

Odpowiedz
Marta M
Marta M 4 lipca 2015 at 09:48

Jednym z moich pierwszych ciążowych zakupów był krem na rozstępy ;). Tylko tak do końca nie wierzę w ich cudowną moc, raczej wychodziłam z założenia „a, co mi szkodzi” ;). Myślę, że ćwiczenia przed ciążą i w ciąży miały większe znaczenie 🙂

Odpowiedz
Izabella 2 lipca 2015 at 09:08

Witam ! Jestem mamą slicznej coreczki
poerwsza ciąża i tylko 7 kg a po ciazy 13 kg mniej moze to szczescie ze duzo kie przytylam a potem duzo schudlam ale za to duuuzo tozstepow zostalo

Odpowiedz
Marta M
Marta M 2 lipca 2015 at 13:55

Znowu jestem szczęściarą, bo rozstępów tez nie zaznałam ufff… A wynik -6 robi wrażenie 🙂

Odpowiedz
Alicja - o chlopcu i 1 lipca 2015 at 23:19

Najpierw przeczytałam wpis a potem opis , cześć nazywam sie Marta i jestem szczęściara 😉 no wiec jestes ! Od ciazy sie tyje … Druga ciaza i tym razem 18 kg … Mimo zdrowej diety, pilnowania sie itp …. Każdy organizm jest inny … Niestety 🙁

Odpowiedz
Marta M
Marta M 2 lipca 2015 at 08:26

Dlatego na końcu napisałam czy przy drugiej też będę taka cwana, bo z opowieści wszelkiej maści słyszę, że KAŻDA ciąża jest inna 😉

Odpowiedz
Kasia Harężlak 1 lipca 2015 at 22:19

Przybyło 13, ubyło 19 🙂 Aż jestem ciekawa, czy jeszcze trochę spadnie. W połogu nosiłam już swoje spodnie sprzed ciąży, teraz muszę kupić nowe 😛 Ja od zawsze lubiłam sport, w ciąży chodziłam na gimnastykę, teraz z Tadziem na fitness dla mam 😉 No i staram się jeść zdrowo. Złota zasada w ciąży „jem DLA dwojga, nie ZA dwojga” 🙂

Odpowiedz
Marta M
Marta M 2 lipca 2015 at 08:29

Otóż to ja miałam taką samą zasadę :). Ja mam -1, do wagi wyjściowej, ale już nie mam z czego gubić 😛

Odpowiedz