Sweet home

Ekstremalna metamorfoza balkonu

posted by Marta M sierpień 19, 2015 12 komentarzy

Jak zapowiadają synoptycy sezon na balkoning, leżing i smażing będzie trwał przynajmniej do końca września, więc jak ktoś jeszcze nie zorganizował sobie klimatycznego miejsca na swoim balkonie. To natychmiast odmaszerować i brać się do roboty. No już siooo, siooo!

W obecnym mieszkaniu wiosną stuknie 4 latka jak zapuszczamy korzenie. Kluczową kwestią w ułatwieniu podjęcia decyzji o kupnie właśnie tego mieszkania był balkon. Na mnie robił niesamowite wrażenie, okrągłe 18m2! Tyle to ja w życiu nie miałam, ba w życiu to ja nawet balkonu nie miałam. Ten balkon był 18 razy większy niż mogłam sobie to wymarzyć! Tym bardziej wstyd mi teraz, że musiały upłynąć 3 pełne sezony zanim zorganizowałam to miejsce tak jak chciałam, żeby wyglądało.

Początkowo chciałam taki z palet. Ojjj jak długo mi te palety chodziły po głowie. Nawet wpis o nich zrobiłam o >TEN<. Wszystko o tych paletach wiedziałam, już nawet wiedziałam gdzie je przytnę jak będzie trzeba i na jaki kolor pomaluje. Jednak wiadomo kobieta zmienną jest. Pewnego dnia pod rękę wpadły mi drewniane skrzyneczki, które już z nami zostały.

Tak więc po moim balkonie, który przez 2 i pół sezonu był w stanie deweloperskim, służył jako przechowalnia rowerów i w najlepszym momencie wyglądał tak:

Powstało coś takiego… Moje małe królestwo relaksu…

Klimat nocą…

Jest coś jeszcze. Tak jak Wam wspominałam na początku mamy 18m2 balkonu! Taki spacerniak, że można się zmęczyć. Ta druga część jest tylko kawowa. Mały stoliczek, małe krzesełeczka, szybka kawka. Marzy mi się kolejna metamorfoza. Marzą mi się hamaki, huśtawki, zwisające krzesła.

Klimatycznie sercem jestem z hamakami, ciepły koc, lampka wina i te sprawy.

Rattanowe krzesła to już opcja, która kojarzy mi się z klimatem białej cegły. I jak już wybuduję sobie ten dom, o którym ostatnio marzę to będę miała tą białą ścianę z cegły, wielki żeliwny zegar i wielki ratanowy fotel.

Ostatnia opcja to coś w czym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Bubble chair! Są piękne, wygodne, eleganckie. Jak nie będzie dla nich miejsca na tarasie, to choćby na środku salonu sobie powieszę. A co!

Jak się Wam podoba moja metamorfoza, która z fotelowych opcji podoba się Wam najbardziej?

Możesz również zobaczyć

12 komentarzy

Majuszka 30 maja 2016 at 19:00

WOW!!! Mega mi się podoba ! Ja akurat w klimacie ogródkowym plazingowym 😉
i też myślę nad hamakiem/koszem wiszącym co by się pobujać wieczorem ale nadal nie wybrałam…
chodzi za mną … nr 2 z opcji kuli wiszącej na stojaku 🙂

Odpowiedz
Kasia Harężlak 20 sierpnia 2015 at 11:59

Wugląda ekstra! Też muszę ogarnąć nasz balkon, ale w tym roku to już chyba mam za duży poślizg 😛

Odpowiedz
Marta M
Marta M 20 sierpnia 2015 at 20:54

Będzie gotowy na przyszły rok 😛 😉

Odpowiedz
MAMOLIVIA.blog 19 sierpnia 2015 at 23:59

Wow!!! Aż chce się tam usiąść i odpocząć! 🙂

Odpowiedz
Katjuszka 19 sierpnia 2015 at 20:26

Jest przepięknie! 🙂

Odpowiedz
Marta 19 sierpnia 2015 at 12:33

Ile ja bym dała żeby mieć taki duży balkon 😉 Super wyszło 🙂

Odpowiedz
Żaneta 19 sierpnia 2015 at 11:23

WOW!!! Piękny balkon! Zazdroszczę, bo mój ma taki wymiar, że pies wyjdzie i już miejsca nie ma ;(

Odpowiedz
coverbaby 19 sierpnia 2015 at 10:26

Świetny… ależ mnie zmotywowalas… mam ogromny balkon, który tylko czeka żeby służyć wyższym celom niż suszarnia dla naszych ubrań 😉

Odpowiedz
Monika M 19 sierpnia 2015 at 10:07

Oj pomysłowa z Ciebie Babeczka 🙂 Balkon wygląda świetnie!

Odpowiedz
radoSHE 19 sierpnia 2015 at 10:02

Wow! Wasz balkon wygląda imponująco, jak z katalogu wnętrzarskiego 🙂 Nie schodziłabym z niego chyba przez całe wakacje 🙂

Odpowiedz
Marta M
Marta M 19 sierpnia 2015 at 10:30

Właśnie tak robię, nie schodzę 😛

Odpowiedz
Magda 19 sierpnia 2015 at 09:56

Piękności….narobiłaś mi ochoty na zmiany… 😛

Odpowiedz