InspiracjeMummy zone

Dlaczego jesteś dobrą mamą

posted by Marta M sierpień 11, 2015 5 komentarzy

Fora internetowe, grupy dyskusyjne na facebooku, blogi parentingowe, serwisy tematyczne aktualizowane codziennie. Bezcenna wiedza teściowej i mamusi, chaos informacyjne w służbie zdrowia- nawet oni nie mają opracowanej jednej metody „jak należy” postępować!

Wszystkim dookoła wydaje się, że są ekspertami w dziedzinie dzieckologii. Jak najdą mnie wątpliwości wokół mnie, aż roi się od rad zaczynających się na „powinnam…” A im więcej czytam i słucham tym bardziej wiem, że nic nie wiem. Internetowo-familijnych odpowiedzi jest więcej niż mogłabym się spodziewać. A po głębszej analizie, przetrawieniu wszystkich faktów i przespaniu się na końcu zawsze pojawia się pytanie:”czy dobrze robię”?

Kiedyś bardzo się tym przejmowałam, bo przecież za pytanie „czy dobrze robię?” gęsiego idzie pytaniem „czy jestem dobrą mamą”? Ale w końcu powiedziałam sobie dość, koniec tego, mam Was wszystkich w nosie, sama wiem jak powinnam postępować.

Dziecko nie rodzi się z załączoną instrukcją obsługi (aaaa szkoda…) i NIE MA uniwersalnych zasad jak „należy” z nim postępować. Nawet Księżna Kate czy najlepsza położna czasami doznają szoku, jak przychodzi zderzenie z ich własnym dzieckiem i nie można wtedy po prostu zejść ze zmiany. Żeby nie zwariować w tym całym szumie informacyjnym i nie tracić życia na rozkładanie wszystkiego na czynniki pierwsze, przypomnę Wam, że NIE MA JEDNEJ UNIWERSALNEJ METODY ROBIENIA CZEGOKOLWIEK. Wszystkiego można się nauczyć. Wszystko można wypracować. Kiedyś usłyszałam rodzicielskie motto, które idealnie się tutaj wpisuje: „Jak jest prawie dobrze, to jest dobrze”. (O!)

„Jak jest prawie dobrze, to jest dobrze”

Cały teatrzyk zaczyna się na forach internetowych. Jak czytasz fora, które Cię niepokoją- przestań je czytać. Szkoda na to czasu! Należysz do grupy na facebooku, w której jedne matki linczują matkę o podobnych poglądach do Twoich- wypisz się z tej grupy. Spotykasz ludzi, którzy wpędzają Cię w poczucie winy- unikaj ich! To Twoje dziecko i Ty wiesz najlepiej jak postępować. Przed wami całe życie i setki zmartwień. Sam fakt, że poszukujesz informacji, świadczy o Twojej mądrości i o tym, że jesteś dobrym rodzicem. Nawet teraz czytając ten post, także to udowadniasz!

Jeszcze nie raz usłyszysz tkliwy komentarz od tych „mądrzejszych” i „mniej mądrych” o tym, że „Twoje dziecko powinno więcej jeść/częściej jeść/mniej jeść”, „powinno być cieplej ubrane/chłodniej ubrane/ładniej ubrane”, „powinno się szczepić 5w1/6w1/ w ogóle nie szczepić” to tylko początek listy wątpliwości do matki polki i całej litanii powinnaś

My kobiety często zmęczone, zestresowane początkami macierzyństwa wykazujemy szczególną wrażliwość na te wszystkie informacje. Niezależnie od tego jaką decyzję byśmy nie podjęły, zawsze znajdzie się życzliwy ktoś, kto powie nam jak „powinnyśmy postąpić (oczywiście inaczej)…” Dlatego najlepsze co możemy zrobić w takiej sytuacji to mieć przygotowaną odpowiedź i szybko zareagować na nasze ulubione teksty. A w głębi duszy pamiętać, że to oni mają problem, a nie My. Nie pozwól, żeby ktoś zepsuł Ci choć sekundę macierzyństwa. Czas za szybko ucieka.

Macie swoje hity tego co robicie/robiłyście „nie tak” i tego „jak powinnyście robić”? Mój ulubiony z okresów wczesnego macierzyństwa to był „ona nie dojada/ za mało je/ za krótko je/ głodna chodzi”. Nie ważne, że więcej nie chciała, że w centylach idealnie przybierała, ważne że innym wydawało się, że „powinna” więcej.

Możesz również zobaczyć

5 komentarzy

madagene blog 12 sierpnia 2015 at 21:08

Jakie piękne panie! Marta – zazdroszczę tych kreconych włosów, moje nadal proste, czekam aż będą jak dawniej 🙁

Odpowiedz
Marta M
Marta M 12 sierpnia 2015 at 22:30

Walcz Madzia, walcz ;), (za)kręcone kobitki to fajne kobitki 😉

Odpowiedz
Justyna 12 sierpnia 2015 at 17:23

Super foty 😉 i zgadzam sie w zupełności z tekstem : mama wie najlepiej !!! Pozdrawiamy

Odpowiedz
Marta M
Marta M 12 sierpnia 2015 at 20:07

:*

Odpowiedz
Ola 12 sierpnia 2015 at 11:24

Ale piękne zdjęcia ! …. Ślicznie wyglądacie 🙂 Martusiu kwitniesz 😉 ;*

Odpowiedz