Całkiem serioCiąża

Co jeść i ile przytyć w drugim trymestrze ciąży?

posted by Marta M luty 3, 2016 2 komentarze

Koniec pierwszego trymestru to czas kiedy kobiety biorą pierwszy głęboki oddech. To taka ciążowa przerwa. Mdłości już minęły, brzuch jeszcze nie dokucza, paznokcie spokojnie można pomalować i te najpiękniejsze chwile- pierwsze ruchy. Drugi trymestrze trwaj w najlepsze!

Mam nadzieję, że ten fizyczny spokój i komfort nie usypiają Waszej czujności, bo te maluchy codziennie wykonują ciężką pracę, a my musimy dostarczać im najlepsze produkty. Bez dobrego podkładu żadna budowa nie będzie miała solidnych fundamentów. Skąd mi przyszło to budownicze porównanie to nie wiem. Ale chyba trafiłam. Wyobraźcie sobie, że u naszego dziecka w tym okresie powstaje 250 tys. komórek nerwowych na minutę ! Korzystając z tak „ogromnej” przestrzeni dziecko pływa w najlepsze ćwicząc tym samym mięśnie i układ nerwowy. Jednak bez naszej pomocy, samemu będzie mu trudno budować swój wewnętrzny system. Jako dobra firma musimy dostarczać mu najlepszych materiałów.

Co możesz zrobić dla dziecka w drugim trymestrze?

Pamiętaj w drugim trymestrze zwiększa się już zapotrzebowanie energetyczne!

Ale bez szaleństw to tylko o 360 kcal dziennie. Pamiętajmy o ich dobrej inwestycji.

Jeżeli Twoje BMI przed ciążą było prawidłowe powinnaś zacząć przybierać na wadze średnio 0,4-0,6 kg/tydzień.

Zacznij planować posiłki. Moje menu tygodniowe powstaje najczęściej w soboty. W niedzielę robię zakupy, a od poniedziałku w pełni przygotowana zaczynam nowy tydzień.

Jak śniadanie to tylko mistrzów

Nigdy nie oszczędzam na śniadaniu. To mój ulubiony posiłek w ciągu dnia i musi mi dostarczyć dużo energii. Przy pierwszym rozbieganym dziecku to szczególnie ważne. Te słodkie śniadania przeplatam wytrawnymi.

Słodkie śniadanie to dla mnie kanapki z ciemnego pieczywa z białym serem i dżemem (produkcji babci Gosi). Do tego herbata z cytryną lub kakao naturalne z łyżeczką miodu. Lubię też serki wiejskie z dżemem i chałkę od święta. Płatki owsiane z siemieniem lnianym, pestkami słonecznika, otrębami, żurawiną i miodem to też śniadanie, którego sobie nie odmawiam i nie wstanę od stołu jak nie poczuję, że mój żołądek jest dobrze wypełniony.

W wytrawnych śniadaniach zawsze dbam o to, żeby były warzywa: sałata, papryka, rzodkiewka, pomidorki, kiełki. Za każdym razem coś innego, a czasami wszystko na raz. Do tego prawdziwe masło, plasterek szynki, sera czy pasztetu (babci Gosi oczywiście) pieczywo pełnoziarniste (ostatnio też sama piekę) i jestem zaspokojona. Jajka w różnej postaci i pasty rybne też wchodzą w grę. Żałuję, że do produktów zakazanych w ciąży należy łosoś wędzony, bo go uwielbiam, szczególnie podanego na serku śmietanowym. Całą ciążę utrzymywałam wstrzemięźliwość, teraz jestem już po to wszystko nadrabiam ;-).

Obiad u Nas to zazwyczaj mięso lub ryba z dużą ilością warzyw, kaszy lub ryżu. Do tego porcja zupy krem, których jestem miłośniczką. Dynia z jabłkiem, brokuł z jabłkiem, marchewka z pomidorem, gruszka z pietruszką. I wszystko co pod garnek podejdzie. Na topie w domu jest też kasza jaglana, coraz częściej stosowana jako zamiennik chlebowego posiłku.

Staram się przestrzegać 5 posiłków, ale ten jeden czasami mi ucieka. Za to między śniadaniem a obiadem zawsze muszę podjeść. W 90% przypadków jest to jogurt naturalny z dodatkami: owocami, domową granolą, płatkami owsianymi, czasami sam z kanapeczką z dżemem. Od kiedy przełamałam się do smaku jogurtu (kilka lat temu) jest to po śniadaniu mój drugi ulubiony posiłek w ciągu dnia.

Ostatnimi czasy dużo przesiaduję w kuchni. Wprowadziłam w Naszym menu kilka zamienników. Wysłałam tatę Mutrynka na dietę, którą sama staram się ustalić. W mojej lodówce jest dużo nowych produktów i dużo pudełeczek z przygotowanymi „półproduktami”. Jest z tym dużo pracy, ale jeszcze więcej satysfakcji i spokoju ducha, że moja rodzina odżywia się zdrowo i świadomie.

Pamiętaj! Dieta w ciąży jest ZABRONIONA ! Ale zdrowe i świadome odżywianie to INWESTYCJA, nie tylko w samą siebie, ale też w całą rodzinę. Nie jestem zwolenniczką popadania w skrajności, cenię sobie zdrowy rozsądek i umiar we wszystkim co jemy/robimy. Wszystko jest dla ludzi, cukry proste dla ciężarnych też ;-). Ważne żeby do sprawy podchodzić (uwaga! moje ulubione określenie) świadomie!

*Wpis to moje osobiste spostrzeżenia i doświadczenia, nie można go traktować jako porady dietetyka czy lekarza.

Możesz również zobaczyć

2 komentarze

www.MartynaG.pl 5 lutego 2016 at 22:54

U mnie ogromna zmiana w wadze nastąpiła w 3 trymestrze a w zasadzie w ostatnich dwóch jego tygodniach! 8kg w postaci zatrzymanej wody organizmie! Powód tego poznaliśmy, ale nie zdążyliśmy zareagować – urodziłam w dniu odbioru wyników 🙂

Odpowiedz

Skomentuj