Baby zoneMummy zone

Baby shower

posted by Marta M maj 15, 2015 0 komentarzy

Baby shower tak samo jak coraz więcej zachodnich tradycji świetnie wpisuje się w Naszą kulturę. Kto jeszcze nie wie co to jest odsyłam go do mojego wcześniejszego wpisu >TU<. Moje baby shower to była pierwsza taka impreza na jakiej byłam, ale na szczęście nie ostatnia ;). Dzięki dobroci mojej koleżanki mogłam na nowo uczestniczyć z pełnym zaangażowaniem w organizację takiej imprezy (jeszcze raz dzięki P. :)). Nie kryję, że obmyślanie menu, przeszukiwanie blogów, pinterestu w poszukiwaniu inspiracji to była frajda sama w sobie. Cały etap przygotowania imprezy trwał kilka dni, co pozwalało cieszyć się „imprezą” jeszcze dłużej.

Ta impreza to ostatnie spotkanie ciężarnej z całym gronem zacnych koleżanek, co poza ideą samego spotkania ma na celu uzupełnienie ostatnich maminych gadżetów przed wielkim finałem. Dobrze jest jak przyszła mama przyszykuje wcześniej wish listę, tak żeby zacne grono koleżanek mogło spełnić oczekiwania, uniknąć dublowania prezentów i oszczędzić czas na rozmyślania co takiej ciężarnej zakupić (jeszcze raz dzięki P. ;)).

W kwestii samego przygotowywania imprezy to mogło by się wydawać, że zrobienie kilku przystawek, lemoniady i prostego dania na ciepło to kwestia chwili. Niestety my kobiety mamy zdolność do przeszacowywania swoich umiejętności . A ze swoimi mądrościami i przyzwyczajeniami  zapominamy, że z tymi ekstra kilogramami i małym brzdącem, który na nieziemsko małej powierzchni wyczynia niewyobrażalne akrobacje, mamy spowolnioną motorykę. Dlatego przy planowaniu imprezy, żeby w dzień finału niechcący nie urodzić najlepiej pracę podzielić na 2-3 dni.

Nasza impreza P. i Zosi to była prawdziwa uczta nie tylko dla podniebienia ale i dla oka, a zadowoleni i uśmiechnięci goście to najlepsze wynagrodzenie.

Jeżeli jeszcze kogoś nie zachęcą zdjęcia ani specjalnie przygotowane menu to nie mam więcej pomysłów, żeby Was przekonać do organizacji Baby Shower ;).

 

 

MENU

Na słono

vol au vent w 3 smakach (awokado-jajko, szpinak-suszone pomidory, tuńczyk-ricotta)

grzanki z kozim serem/oscypkiem i żurawiną

koreczki pomidor/mozarella/bazylia

warzywne „frytki” z sosem serowym i śliwkowym BBQ

krakersy z pastą serowo-czosnkową

Na słodko

Lizaki czekoladowe

Babeczki bazyliowe

Ślimaki cynamonowe

Jogurtowe deserki z domową granolą

Tort

Ciepłe danie

Skrzydełka Buffalo

Napoje

Lemoniada lawendowa

Lemoniada na domowym malinowym soku

Tradycyjna lemoniada

Część przepisów została zaczerpnięta z kwestii smaku.

PS. Ten pięknie wyglądający tort to dzieło mojej mamy. Jeżeli jego wygląd Was zachwyca, to smak zwaliłby z nóg. Chętnych na taki torcik jak zwykle zapraszam do kontaktu na mój email mutrynki@gmail.com

Możesz również zobaczyć

Skomentuj